cze 17 2010
wybory
od pewnego czasu sledze postepy kampanii prezydenckiej – bo w zasadzie w polskich mediach nic innego nnie wystepuje.
I takie mnie refleksje naszly, ze chyba niektorym to juz geriavit nie pomoze, a niektorzy absolutnie pomylili kampanie. Prezydent potencjalny wypowiada sie o sluzbie zdrowia, mundurowych sluzbach, gospodarce, in vitro, kobietach, gejach czy innech homoseksualnych ugrupowaniach … gdzie w tym wszystkim PREZYDENT. W Polsce prezydent to nie Obama w USA. Chyba ktos o tym zapomnial. Ba nawet PO zapomnialo, ktore calkiem niedawno krzyczalo o ograniczeniu uprawnien glowy panstwa. Pokazowe piesni, wiersze, nowe technologie z iphonami w tle … a co do tego ma urzad prezydenta.
a przy okazji dowiedzialam sie przypadkiem ze mam katolicko-rydzykowe poglady. nie podoba mi sie legalizowanie prawne zwiazkow homo, nie widze miejsca takiej komorki jako rodziny. jak para gejow chce miec dziecko niech sobie urodza powodzonka. jak para dwoch bab chce miec dziecko niech sobie zrobia. takze powodzenia zycze. z jakiejs to przyczyny natura zrobila ze baba do posiadania dziecka musi miec chlopa. czy sie to komu podoba czy nie i czy lubi taki czy inny sex. a ingerowanie przeciw naturze konczy sie zawsze zle. nie wazne czy powie to katolik, buddysta czy sam ojciec rydzyk.
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.